W centrum Gdańska miało miejsce zdarzenie, które wywołało niemałe poruszenie wśród przechodniów. Pewien 34-letni mieszkaniec Tczewa, próbował dokonać kradzieży torebki jednej z klientek restauracji. Jego plan jednak nie zakończył się sukcesem dzięki szybkiej reakcji świadków.

Próba kradzieży w sercu Gdańska

Wydarzenia rozegrały się w niedzielę, 11 sierpnia, w jednej z gdańskich restauracji. Klientka, zajęta rozmową, nie zauważyła, gdy mężczyzna zbliżył się do jej stołu i zabrał torebkę zawieszoną na oparciu krzesła. Po chwili zorientowała się, że jej własność zniknęła, co skłoniło ją do natychmiastowego podjęcia pościgu za sprawcą.

Interwencja przechodniów

Krzyki kobiety przyciągnęły uwagę ludzi przechodzących ulicą, którzy szybko zorientowali się w sytuacji i wspólnie obezwładnili uciekającego złodzieja. Dzięki ich natychmiastowej reakcji, torebka o wartości blisko 1700 złotych szybko wróciła do właścicielki. W środku znajdowały się również okulary, które były dla niej cenne.

Nieudolna próba wyjaśnienia

Po zatrzymaniu przez przechodniów, 34-latek usiłował wmówić wszystkim, że jego działania były jedynie częścią społecznego eksperymentu mającego być częścią programu telewizyjnego. Takie tłumaczenia nie przekonały jednak nikogo, zwłaszcza że nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń.

Konsekwencje prawne

Policja, która została wezwana na miejsce zdarzenia, aresztowała mężczyznę i oskarżyła go o kradzież zuchwałą. Za ten czyn może mu grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Cała sytuacja pokazuje, jak ważna jest czujność obywatelska i szybkie reagowanie w sytuacjach zagrożenia.