W nietypowej sytuacji na ulicach Wrzeszcza, policyjna akcja zakończyła się schwytaniem dwóch z trzech osób podróżujących w samochodzie marki Ford. Poszukiwany kierowca wciąż pozostaje na wolności, ale według funkcjonariuszy jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.

Policyjny pościg w sercu miasta

Wszystko rozpoczęło się w niedzielny wieczór, krótko po godzinie 23:00 na ulicy Zator Przytockiego. Policjanci postanowili zatrzymać Forda, którego kierowca chwilę wcześniej złamał przepisy ruchu drogowego. Gdy funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania, kierujący pojazdem zignorował polecenie i podjął decyzję o ucieczce, znacznie przyspieszając.

Niefortunny finał ucieczki

Pełna emocji pogoń zakończyła się, gdy Ford uderzył w płot przy ulicy Kościuszki, a następnie wpadł do rowu. W wyniku tego zdarzenia trzy osoby wysiadły z uszkodzonego pojazdu i próbowały uciec pieszo. Policjanci zdołali schwytać dwóch pasażerów po krótkim pościgu.

Śledztwo i dalsze kroki policji

Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze przeprowadzili dokładne oględziny, zabezpieczając zarówno ślady przestępstwa, jak i przedmioty należące do sprawcy. Samochód został natychmiast odholowany na policyjny parking. Dzięki intensywnym działaniom śledczym ustalono personalia 21-letniego kierowcy. Policja uspokaja, że jego zatrzymanie jest tylko kwestią czasu.

Cała sytuacja stanowi kolejny dowód na skuteczność i szybkość działania policyjnych jednostek w sytuacjach kryzysowych. Mimo iż główny sprawca nadal jest poszukiwany, funkcjonariusze podkreślają, że jego schwytanie jest nieuniknione, co daje nadzieję na szybkie zakończenie tej sprawy.