W sobotni poranek, historyczna Brama nr 2 Stoczni Gdańskiej stała się miejscem kontrowersyjnego incydentu, który wstrząsnął lokalną społecznością. Dwójka aktywistów z ruchu Ostatniego Pokolenia została oskarżona o zniszczenie zabytku po tym, jak pomalowali jego elewację pomarańczowym proszkiem. Za ten czyn grozi im do ośmiu lat więzienia.

Chronologia zdarzenia

Około godziny 9:30 policjanci w trakcie rutynowego patrolu zauważyli pięcioosobową grupę przy Bramie nr 2. Działania osób wzbudziły podejrzenia stróżów prawa, co skłoniło ich do przeprowadzenia kontroli. Podczas interwencji dwie osoby wyjęły z plecaków gaśnice, rozpylając pomarańczową substancję na zabytkowej elewacji.

Interwencja policji i zatrzymania

Policja szybko zareagowała, obezwładniając i zatrzymując pięć osób: trzy kobiety w wieku 18, 23 i 24 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 23 i 64 lat. Dwoje z zatrzymanych usłyszało zarzuty związane z uszkodzeniem zabytku, co potwierdziła Ariadna Rużewicz-Zielińska, zastępca prokuratora rejonowego w Gdańsku-Śródmieście. Pozostałe trzy osoby zostały przesłuchane jako świadkowie i zwolnione.

Dalsze działania prawne

Prokuratura rejonowa Gdańsk-Śródmieście natychmiast podjęła kroki prawne, zabezpieczając się poprzez nałożenie na podejrzanych policyjnego nadzoru oraz zakazu wzajemnego kontaktu. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone z dużą uwagą, uwzględniając stopień ochrony, jakim objęty jest zabytek. Zdaniem Mariusza Chrzanowskiego z Komendy Miejskiej Policji, takie działania narażają sprawców na surowe konsekwencje prawne.