W sobotni poranek, tuż przed godziną 10, w pobliżu Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej, funkcjonariusze policji zauważyli pięcioosobową grupę, której zachowanie wzbudziło ich podejrzenia. Podczas kontroli tożsamości niespodziewanie dwie osoby wyciągnęły gaśnice z plecaka i torby, a następnie rozpyliły pomarańczowy proszek. W wyniku tego działania doszło do zanieczyszczenia elewacji jednego z budynków znajdujących się na liście zabytków – poinformował Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy gdańskiej policji.

Reakcja i konsekwencje

Trzy kobiety, mające odpowiednio 18, 23 i 24 lata, oraz dwóch mężczyzn, w wieku 23 i 64 lat, zostało szybko obezwładnionych i zatrzymanych przez policję. Sprawa natychmiast trafiła do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, która rozpoczęła dochodzenie. Już w niedzielę i poniedziałek dwie osoby z tej grupy usłyszały zarzuty związane z incydentem.

Walka o środowisko czy wandalizm?

Wydarzenie to związane było z działalnością grupy aktywistów znanej jako „Ostatnie Pokolenie”. Organizacja ta zasłynęła z kontrowersyjnych działań mających na celu zwrócenie uwagi na problemy ekologiczne. W przeszłości jej członkowie organizowali podobne akcje protestacyjne, które budziły skrajne emocje w społeczeństwie.

Choć wielu zgadza się, że ochrona środowiska jest sprawą priorytetową, metody stosowane przez „Ostatnie Pokolenie” często spotykają się z krytyką. Pojawia się pytanie, czy takie inicjatywy przynoszą zamierzony efekt, czy raczej szkodzą wizerunkowi ruchów ekologicznych.

Kontrowersje wokół działań aktywistów

Akcje tego typu nierzadko prowadzą do zniszczeń mienia publicznego i prywatnego, co rodzi dodatkowe koszty związane z ich naprawami. Wielu obywateli ocenia je jako akty wandalizmu, które przekraczają granice legalnego protestu. Z drugiej strony zwolennicy twierdzą, że bez tak drastycznych działań trudno byłoby zwrócić uwagę na poważne problemy związane z ochroną środowiska.

W kontekście działań „Ostatniego Pokolenia” warto również wspomnieć o podobnych inicjatywach w innych częściach świata, gdzie aktywiści stosują niekonwencjonalne metody, by skłonić władze do działania w sprawach klimatycznych.