Nocny wypadek na ul. Sucharskiego w Gdańsku zakończył się szczęśliwie – wszyscy czworo młodych ludzi, którzy znajdowali się w dachującym samochodzie, przeżyli zderzenie. Do dramatycznego zdarzenia doszło 30 sierpnia w pobliżu mostu Jana Pawła II, gdzie pojazd przewożący nastolatków został niemal całkowicie zniszczony przez siłę uderzenia.

Akcja ratunkowa wymagała specjalistycznego sprzętu

Strażacy z JRG 2 Gdańsk stanęli przed trudnym zadaniem – uwięziony w pojeździe 18-letni kierowca wymagał użycia hydraulicznych narzędzi ratowniczych do bezpiecznego wydobycia z wraku. Na miejscu działał również oficer operacyjny, koordynujący całą akcję ratunkową. Pozostała trójka pasażerów została wydostana z samochodu bez konieczności stosowania specjalistycznego sprzętu.

Wszyscy poszkodowani trafili do szpitali

Zespoły ratownictwa medycznego udzieliły pomocy wszystkim uczestnikom wypadku bezpośrednio na miejscu zdarzenia. Czwórka nastolatków z obrażeniami została przewieziona do placówek medycznych w Trójmieście, gdzie kontynuowano leczenie. Żaden z młodych ludzi nie znajdował się w stanie zagrożenia życia.

Droga S7 zablokowana podczas ratowania poszkodowanych

Kierowcy podróżujący nocą w kierunku S7 musieli liczyć się z całkowitym zamknięciem tej trasy. Blokada ruchu była konieczna ze względu na prowadzone działania ratunkowe i konieczność usunięcia całkowicie zniszczonego pojazdu z jezdni. Ruch został przywrócony dopiero po zakończeniu wszystkich czynności na miejscu wypadku.

Trwa wyjaśnianie przyczyn dachowania

Policjanci prowadzą szczegółowe dochodzenie mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności, które doprowadziły do wypadku. Śledczy analizują wszystkie możliwe czynniki, które mogły wpłynąć na utratę kontroli nad pojazdem przez młodego kierowcę. Jak dotąd nie ujawniono, czy przyczyną mogła być nadmierna prędkość, warunki atmosferyczne czy inne okoliczności.