Jesienią w polskim Senacie odbędą się debaty nad propozycją nowego podatku, który od dłuższego czasu wzbudza emocje wśród obywateli. Chodzi o wprowadzenie podatku od wiary, który miałby na celu zorganizowanie finansowania Kościoła w sposób bardziej przejrzysty. Opinie społeczne są podzielone: jedni widzą w tym szansę na uporządkowanie finansów kościelnych, inni obawiają się dodatkowego obciążenia dla podatników i potencjalnego masowego występowania ze wspólnot religijnych.
Mechanizm podatku opartego na niemieckim modelu
W czerwcu 2025 roku do Senatu trafiła petycja obywatelska, która sugeruje wykorzystanie rozwiązania podobnego do niemieckiego Kirchensteuer. W tym systemie część podatku dochodowego, odprowadzana przez pracodawców, miałaby być bezpośrednio kierowana na konta zarejestrowanych kościołów lub innych związków wyznaniowych, zamiast do budżetu państwa. Taki model nie tylko zasila fundusze religijne, ale również zapewnia im stabilność finansową, co ma umożliwić realizację ich misji.
Funkcjonowanie Kirchensteuer w Niemczech
W Niemczech podatek kościelny jest praktykowany od lat i stanowi znaczące źródło dochodów dla wspólnot religijnych. Obowiązek jego płacenia dotyczy wszystkich pracujących lub prowadzących działalność gospodarczą, bez względu na to, czy są praktykującymi wiernymi. System obejmuje także zagranicznych pracowników, w tym Polaków. Stawki wynoszą 8% podatku dochodowego w Bawarii i Badenii-Wirtembergii oraz 9% w pozostałych regionach. Przykładowo, osoba z rocznym dochodem 30 tys. euro przekazuje na rzecz swojego kościoła od 300 do 340 euro, co odpowiada 1275–1445 zł.
Procedura opuszczenia wspólnoty religijnej
Jedyną drogą do uniknięcia podatku kościelnego w Niemczech jest oficjalne wystąpienie z danej wspólnoty religijnej. Wymaga to złożenia odpowiednich dokumentów w sądzie lub urzędzie stanu cywilnego. Dopiero po dopełnieniu tej formalności fiskus przestaje pobierać podatek od wiary.
Reakcje Polaków na propozycję podatku
Projekt budzi kontrowersje i różnorodne reakcje. Zwolennicy podkreślają, że takie rozwiązanie zwiększyłoby transparentność finansową Kościoła i zmniejszyłoby zależność od budżetu państwowego. Przeciwnicy natomiast obawiają się, że podobnie jak w Niemczech, mogłoby to doprowadzić do masowych wystąpień z Kościoła.
Debata wokół podatku od wiary nabiera tempa i jest jednym z bardziej emocjonujących tematów w polskiej przestrzeni publicznej. Jakie będą jej ostateczne skutki, zależy od decyzji podjętych przez senatorów oraz reakcji społeczeństwa.